Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Sol z miasteczka Warszawa. Mam przejechane 3435.45 kilometrów w tym 107.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 21.06 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Sol.bikestats.pl
  • DST 20.00km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Piwo(t)

Sobota, 28 kwietnia 2012 · dodano: 28.04.2012 | Komentarze 2

Pierwsze wyjście po dwóch tygodniach w dupie (w sensie samopoczucia) i na dupie (w sensie co robiłem) i od razu na piwo. Heh, jak najbardziej prawidłowe zwieńczenie rekonwalescencji, co jest tak oczywiste, że bardziej oczywiste być nie może.

Zwłaszcza, że piwo było duże, ciemne i dobrze wchodziło.

To tyle tytułem wstępu, czas na rozwinięcie. Ok - tak naprawdę skończyła mi się wena i nie chce mi się na siłę wymyślać porównań między browarem a rowerem. Wystarczy, że to dobre i to dobre.

Piwo to tak naprawdę Pivot Mach 5.7c, jeden z kandydatów na nową ramę. Normalnie żeby się nim kulnąć musiałbym drałować do Bielska-Białej, ale los chciał, że jeden egzemplarz trafił do stolycy, a jego szczęśliwy właściciel nie jest wałem i się podzielił ;) (piona razor).

Tytułem dygresji - ja bym nie dał, niech się ślinią ;). End of dygresja.

To drugi sprzęt na dw-linku, który dane było mi objechać. Wcześniej tą przyjemność miałem z Sultanem, dzięki uprzejmości lukasa z pogobikes.pl



Nie żebym narzekał, ale coś często z tym dw-linkiem na siebie wpadamy ;)

Wrażenia Machowskie jak najbardziej pozytywne, tym cenniejsze że miałem bezpośrednie porównanie do mojego HT. Odsuwając na bok oczywiste różnice wynikające z geo, przeznaczenia i sztywnego ogona, Pivot jest zauważalnie stabilniejszy (nie leci na bok w ciasnych nawrotach), jakieś 100% pewniejszy na zjazdach, a praca tyłu to po prostu miód. Piękne ugięcie, ale z wrażeniem sprężystości, bez zapadania i tak fajną amplitudą, że morda sama się śmieje i chce się jeszcze. Na płaskim nie buja, platforma jest w sumie zbędna, ale przyspieszeń a la HT nie ma co oczekiwać. To zrozumiałe, bo jest to sprzęt AM, funbikem zwany także, co nota bene bardzo pasuje do odczuć z jazdy.

Przesiadka z powrotem na HT wywołała coś w stylu szoku termicznego. Tyle, że to był szok sztywnościowy, czułem się jak na stalowej drabinie, wysokiej w chuj, co się gibie od samego patrzenia na przednie koło.

Przeszło, ale ja chcę fulla i już.

Niebawem kolejny test, tym razem 29 i to sprzętu, który naprawdę mocno wlazł mi w łeb. Się zobaczy czy sprosta oczekiwaniom.

A póki co moja blada dupa (i łyda) w akcji wspinaczkowej.



A co do reszty, jeszcze tydzień na spokojnie i wracam do TCC.





Komentarze
Sol
| 07:52 czwartek, 10 maja 2012 | linkuj U mnie perspektywę zaburzyła przesiadka z HT i powrót na HT zaraz po objechaniu. Nie da się ukryć, że tu jak depniesz, sprzęt po prostu idzie do przodu i nie ma pytań. Full daje inne odczucia, co nie znaczy, że nie jedzie. IMO jak na prawie 150 mm Pivot zbiera się wręcz fantastycznie.
razor
| 21:33 środa, 9 maja 2012 | linkuj w między czasie pojeździłem po asfalcie i po włączeniu ProPedala na 2, czuć różnicę, czuć na asfalcie że więcej mocy idzie na koła
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa arzwe
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]