Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Wrzesień1 - 4
- 2013, Sierpień6 - 6
- 2013, Lipiec3 - 0
- 2013, Czerwiec4 - 7
- 2013, Maj4 - 3
- 2013, Kwiecień5 - 11
- 2013, Marzec2 - 15
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń3 - 8
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień6 - 3
- 2012, Sierpień6 - 8
- 2012, Lipiec6 - 6
- 2012, Czerwiec7 - 13
- 2012, Maj4 - 10
- 2012, Kwiecień8 - 10
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty12 - 4
- 2012, Styczeń3 - 5
- DST 59.00km
- Czas 02:56
- VAVG 20.11km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Powrót
Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 4
Koniec, wpissdu, finisz i tyle - rzekłem sobie w lustro wczoraj.
Owszem, możesz sobie łykać te śmieszne duże piguły.
Owszem, możesz mieć zasmarkany kinol.
Ale jeżeli dalej pozwolisz swojej dupie mięknąć w foteliku, bo pani doktor tak rzekła, to jesteś pipa i tyle.
Zbudowany tym oświadczeniem ustawiłem budzik, wcześniej ustawiwszy wypad z Ukaniexem (stefankiem na tymże łonie zwanym. Uroczo nawet, hehe).
Później nastąpiła drobna zmiana planów bo zaspałem. Ale ponieważ Ukowi cośtam wypadło czy wpadło i też się wymigał, dospałem z czystym sumieniem i przestawiliśmy się na popołudnie.
Nie miałem konkretnych planów. To miało być po prostu pierwsze solidniejsze wyjście na rower po chorobie, ergo fun a nie rzeźnia.
I takież było. Zaczęliśmy na Moczydle, później przelot do Fortu Bema, później do Bielana, później na kopiec PW, a poźniej pod rurę na browar i kiełbachę. W każdym z tych miejsc zakosztowaliśmy lokalnych atrakcji w postaci singlieleczków, podjaździków, zjaździków, hopeczek itp. pierdółek - oraz browaru i kiełbachy.
I tyle. Było super, bez napinki, czysta zabawa (wspominałem o browarze i kiełbasze?) - aż mi się jeszcze chce wsiąść i pokręcić.
Ale póki co pomęczę starego Arjena, bo nowy coś mi nie podchodzi.
I wrzucę parę fotek.
Uxa co zasuwa, aż się rozmazał.
Mię co zasuwam pod górę, aczkolwiek jakiś nierozmazany, chociaż zasuwam. Nic z tego nie kumam.
Skoro już o kumaniu, zabawa w zielone żabki.
I tyle.