Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Wrzesień1 - 4
- 2013, Sierpień6 - 6
- 2013, Lipiec3 - 0
- 2013, Czerwiec4 - 7
- 2013, Maj4 - 3
- 2013, Kwiecień5 - 11
- 2013, Marzec2 - 15
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń3 - 8
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień6 - 3
- 2012, Sierpień6 - 8
- 2012, Lipiec6 - 6
- 2012, Czerwiec7 - 13
- 2012, Maj4 - 10
- 2012, Kwiecień8 - 10
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty12 - 4
- 2012, Styczeń3 - 5
- DST 42.00km
- Czas 01:50
- VAVG 22.91km/h
- Aktywność Jazda na rowerze
Pętelka by night
Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 12.05.2012 | Komentarze 0
Nic ciekawego, standardzik.
W sensie ubieram obcisłe, lampa na kask i sru przez miasto - byle szybko i żeby trochę bolało.
Najpierw do Moczydło, potem Fort Bema, potem Bielański, potem w dół do zamku i jakoś stamtąd z powrotem na Ochotę.
Aha, specjalnie przejechałem koło lotniska, żeby coś podsłuchać, a tam kujwa nic nie grało ... Musi Papa Het jeszcze rozstawiał graty.
Olałem Soni, bo Metę widziałem parę razy, Maszyn nie lubię, Gojiry nie znam i na bazie tego co słyszałem, nie bardzo chcę. Zakka widziałem tyż - i nic nie przebije Stodoły z 2005.
Z resztą wolałem iść na rower i tyle ;)