Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Wrzesień1 - 4
- 2013, Sierpień6 - 6
- 2013, Lipiec3 - 0
- 2013, Czerwiec4 - 7
- 2013, Maj4 - 3
- 2013, Kwiecień5 - 11
- 2013, Marzec2 - 15
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń3 - 8
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień6 - 3
- 2012, Sierpień6 - 8
- 2012, Lipiec6 - 6
- 2012, Czerwiec7 - 13
- 2012, Maj4 - 10
- 2012, Kwiecień8 - 10
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty12 - 4
- 2012, Styczeń3 - 5
- Sprzęt Tacx Bushido
- Aktywność Jazda na rowerze
Tydzień nr 5
Wtorek, 19 lutego 2013 · dodano: 19.02.2013 | Komentarze 0
rozpoczął się.
W sensie piąty tydzień TCC, gdyby ktoś się pytał.
Nie jest to może news życia, ale dla mnie ważny o tyle, że nie łapie mnie żaden syf jak to drzewiej bywało i póki co jadę równiutko bez przerw. Oby (odpukać) tak było do końca.
Jednak jest coś w tym, że im przedszkolak starszy tym rzadziej choruje. I w tranie, którym poję potomstwo.
Wszystko wskazuje też, że nogi osiągają kolejne levele mocy, bo męczę się mniej, mimo że pedałuję trochę nad planem. Oczywiście - uprzedzając ewentualne uwagi - nie jest to moc niejakiego Lance A. z czasów szczytowej formy koksowej, ale na moje prywatne cele zupełnie wystarczająca. A prywatny cel sprowadza się do przejechania z punktu A do punktu B bez zbierania płuc z kierownicy - najlepiej niezależnie od terenu, a zupełnie najlepiej w górach.
Jedyne co kwasi ten idylliczny obraz to fakt, że żegnam się pomału z kumplem.
Następca dotrze niebawem, co oczywiście słodzi gorycz chwili - ale nie zmienia faktu, że będzie mi go brakowało. Mimo że mnie franca przyprawia o palpitacje na zjazdach i parę razy pomógł wsadzić się w gips ;)
Trochę się boję czy to nie będzie tak jak z wiosłem, gdy zmieniałem wysłużonego strata niewiadomego pochodzenia na japońskiego wypindrzonego w kosmos ścigacza. Niby miał wszystko co cza, a nawet więcej - ino coś ciągle nie brzmiał. Jakby duszy brakło i masówką czuć było.
Ale spoko - już brzmi. Wystarczyło poogrywać pół roku i nagle zyskała blasku.
Więc czemuż i z rowerem nie miałoby tak być?
Tylko jak tu ograć rower?
Przemyślę, a póki co cza rozwiesić pranie i lulu.