Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Wrzesień1 - 4
- 2013, Sierpień6 - 6
- 2013, Lipiec3 - 0
- 2013, Czerwiec4 - 7
- 2013, Maj4 - 3
- 2013, Kwiecień5 - 11
- 2013, Marzec2 - 15
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń3 - 8
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień6 - 3
- 2012, Sierpień6 - 8
- 2012, Lipiec6 - 6
- 2012, Czerwiec7 - 13
- 2012, Maj4 - 10
- 2012, Kwiecień8 - 10
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty12 - 4
- 2012, Styczeń3 - 5
- DST 47.54km
- Czas 02:08
- VAVG 22.28km/h
- VMAX 40.44km/h
- Sprzęt Tallboy
- Aktywność Jazda na rowerze
Nauczka
Sobota, 27 kwietnia 2013 · dodano: 27.04.2013 | Komentarze 0
Tydzień nieplanowanej i niechcianej przerwy od kręcenia uległ niniejszym zakończeniu.
To nie oznacza,że mogłem se ot tak wsiąść i poyechać w siną dal, o nie. Ale różnymi metodami perswazji (głównie błagalnymi) udało się wygospodarować 2h.
Wiedziony doświadczeniem po ostatnim Szczeblu postanowiłem nie przepierdzielić ich na kopcu PW czy inny miejscu przeznaczonym głównie do zabawy, tylko uczciwie przepedałować - coby kończyny dolne na skurcze bardziej odpornymi uczynić.
No to przepedałowałem z góry na dół i z powrotem. Nawet było fajnie, bo aura wygoniła niedzielnych bikerów do ciepłych domeczków, wobec czego nikt mi nie zajeżdżał drogi i nie wyrażał zdziwienia, że go opierniczam - a trasę można było przejechać prosto, nie slalomem.
Nauczka wspomniana na wstępie pojawiła się na jednym z winkli i polegała na eleganckim wyjechaniu CzarnejKrowy spod dupy - ze skutkiem w postaci twarzowego szlifu na łokciu, kolanie i biodrze.
Nie wierzcie w te teksty o masakrycznej przyczepności 29. Albo inaczej - wierzcie, ale nieprzesadnie, zwłaszcza na mokrym betonie ;)
A propos CzarnejKrowy ;)