Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Wrzesień1 - 4
- 2013, Sierpień6 - 6
- 2013, Lipiec3 - 0
- 2013, Czerwiec4 - 7
- 2013, Maj4 - 3
- 2013, Kwiecień5 - 11
- 2013, Marzec2 - 15
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń3 - 8
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień6 - 3
- 2012, Sierpień6 - 8
- 2012, Lipiec6 - 6
- 2012, Czerwiec7 - 13
- 2012, Maj4 - 10
- 2012, Kwiecień8 - 10
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty12 - 4
- 2012, Styczeń3 - 5
- DST 48.41km
- Czas 02:31
- VAVG 19.24km/h
- Sprzęt Tallboy
- Aktywność Jazda na rowerze
Przetoczyłem się
Sobota, 4 maja 2013 · dodano: 05.05.2013 | Komentarze 3
wokół Wwy.
Nic szczególnie godnego uwagi. Trochę Bielana, trochę Kopca i dużo płaskiego pomiędzy.
Dwie refleksje mię naszły po drodze:
- że cza wymyślić możliwie najbardziej WYMARŁĄ pętelkę, bo jakkolwiek cierpliwość ma niezgłębioną zdaje się być, tak bywają dni że mam ochotę jak ta kawaleria ciąć i chlastać.
Albo po swojsku dać w ryło ;)
- że cza wreszcie porządnie ogarnąć skakanie, bo Kopiec ktoś - owszem - ładnie ogarnął i wymodelował, ale przy okazji wyciął taki fajny singielek co se nim zazwyczaj zjeżdżałem, tudzież dosypał hop.
Zorientowałem się w powietrzu ;)
Fajna sprawa ten wielkokichowy FS, jakby mniej się wywracam.
I dobrze komponuje się z eksponatami inżynierii współczesnej.
Aaa, tu trzecia refleksja była - że cza mieć nasrane żeby zamknąć pół Wisły w przededniu lata. Dobrze, że knajpy się ostały.