Info

Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

Moje rowery
Wykres roczny

Archiwum bloga
- 2013, Wrzesień1 - 4
- 2013, Sierpień6 - 6
- 2013, Lipiec3 - 0
- 2013, Czerwiec4 - 7
- 2013, Maj4 - 3
- 2013, Kwiecień5 - 11
- 2013, Marzec2 - 15
- 2013, Luty3 - 0
- 2013, Styczeń3 - 8
- 2012, Październik4 - 0
- 2012, Wrzesień6 - 3
- 2012, Sierpień6 - 8
- 2012, Lipiec6 - 6
- 2012, Czerwiec7 - 13
- 2012, Maj4 - 10
- 2012, Kwiecień8 - 10
- 2012, Marzec12 - 0
- 2012, Luty12 - 4
- 2012, Styczeń3 - 5
- DST 68.42km
- Czas 02:00
- VAVG 34.21km/h
- VMAX 36.80km/h
- HRmax 153 ( 81%)
- HRavg 136 ( 72%)
- Kalorie 1491kcal
- Sprzęt Tacx Bushido
- Aktywność Jazda na rowerze
TCC - tydzień 2
Sobota, 11 lutego 2012 · dodano: 11.02.2012 | Komentarze 0
Ok, drugi weekend TCC na tapecie.
Target - to samo co w poprzedni weekend czy 90-120 min EnduranceMiles.
Zrobione 120 min.
Wysiłek - że tak to ujmę - bezstresowy. Zero interwałów, tylko kręcenie, kręcenie i kręcenie. Tyłkiem też, bo siodełko jak zwykle musiało wtrącić swoje trzy grosze, czyli zepsuć drugą godzinę. Szczegół, bez byłoby pewnie gorzej, więc nie ma co narzekać, zwłaszcza że na przyszły tydzień Carmichael obmyślił pierwsze sesje z solidnymi interwałami.
Więc carpe diem i dobranoc.
- DST 53.14km
- Czas 01:30
- VAVG 35.43km/h
- HRmax 174 ( 92%)
- HRavg 151 ( 80%)
- Kalorie 1274kcal
- Sprzęt Tacx Bushido
- Aktywność Jazda na rowerze
TCC - tydzień 2
Czwartek, 9 lutego 2012 · dodano: 09.02.2012 | Komentarze 0
Powtórka z rozrywki - czyli z wtorku.
Target - 75-90 min EnduranceMiles, w tym 3x10 min SteadyState z przerwą 6 min między interwałami.
Zrobione 90 min. Subiektywne odczucie wysiłku takie same jak we wtorek. Ale trening przeleciał szybko, bo ostatni odcinek Lost okazał się na poziomie, zwłaszcza końcówka.
- DST 52.80km
- Czas 01:30
- VAVG 35.20km/h
- VMAX 41.00km/h
- HRmax 176 ( 93%)
- HRavg 150 ( 79%)
- Kalorie 1249kcal
- Sprzęt Tacx Bushido
- Aktywność Jazda na rowerze
TCC - tydzień 2
Wtorek, 7 lutego 2012 · dodano: 07.02.2012 | Komentarze 0
Ok, drugi tydzień i poprzeczka ląduje odrobinę wyżej.
Target to 75-90 min EnduranceMiles, ale tym razem 3x10min SteadyState. Jedyna ulga to o minutę dłuższa przerwa między interwałami, czyli całe 6 min, omg.
Zrobione 90 min. Było stosunkowo ciężko, ale jak najbardziej do wytrzymania.
Siodło tradycyjnie gniotło w tyłek. Nie ogarniam za co się tak mści, w terenie jest gładziutkie jak masełko, a pod dachem jakby mu wyrosła tarka i kolce - chyba nie lubi trenażera. Albo ma alergię. Na jedno wychodzi, chyba się przejdę do erbajka i zmierzę tyłek na BG czy aby nie jest za wąskie.
Aha, Lost zaliczył kolejny spadek formy - aż się nie można oprzeć wrażeniu, że producenci sami mieli dosyć i postanowili wychlastać tych, na których nie mieli pomysłu, a resztę załatwić krótką gadką o przeznaczeniu. I Jackiem z tym jego wiecznym "I'll do it" ;)
- DST 51.16km
- Czas 01:30
- VAVG 34.11km/h
- VMAX 36.80km/h
- HRmax 155 ( 82%)
- HRavg 140 ( 74%)
- Kalorie 1145kcal
- Sprzęt Tacx Bushido
- Aktywność Jazda na rowerze
Weekend II
Niedziela, 5 lutego 2012 · dodano: 05.02.2012 | Komentarze 0
Dzisiaj druga odsłona weekendowego treningu i jednocześnie koniec pierwszego tygodnia TCC.
Wymagania takie same jak w sobotę, czyli 90-120 min EM.
Zrobione 90 min. Trochę się obawiałem czy po wczorajszym treningu nie będzie trudniej. Okazało się, że nie - było nawet łatwiej.
Jednak Lost ma swoje momenty - chodzi o akcję z bombą na łodzi podwodnej. Tak mnie podkręciło, że zapomniałem o rozjeździe :D
- DST 68.19km
- Czas 02:00
- VAVG 34.09km/h
- VMAX 37.00km/h
- HRmax 162 ( 86%)
- HRavg 145 ( 77%)
- Kalorie 1630kcal
- Sprzęt Tacx Bushido
- Aktywność Jazda na rowerze
Weekend I
Sobota, 4 lutego 2012 · dodano: 04.02.2012 | Komentarze 2
Program TCC przeszedł w tryb weekendowy.
W skrócie polega on - poza kilkoma wyjątkami gdzieś za parę tygodni - na jeździe w tlenie (EnduranceMiles), tyle że przez trochę dłużej, co najmniej 90 min.
Plan na dziś to 90-120 min. Zrobione 120 min - bez problemu, poza tyłkiem który zauważalnie bardziej doskwiera przy kręceniu pod dachem.
BTW, szósty sezon Lost to marne popłuczyny z pierwszych odcinków. Dłuży się, melodramatyzuje i generalnie jest (prawie) tak nudny jak trenażer ;) Muszę obadać coś konkretniejszego.
- Czas 01:15
- HRmax 176 ( 93%)
- Sprzęt Tacx Bushido
- Aktywność Jazda na rowerze
Na serio cd.
Czwartek, 2 lutego 2012 · dodano: 03.02.2012 | Komentarze 2
Target taki sam jak we wtorek, czyli 60-90 min EM, w tym 3x8 min SS
Zrobione 75 min. I jakby lżej niż w we wtorek.
P.S. Nie pamiętam wartości HR, mocy i dystansu, bo pomysł wrzucenia info na BS wskoczył mi do głowy dziś, a Bushido nie zapamiętuje danych z treningu. Poprawię się ;)
- Czas 01:15
- Sprzęt Tacx Bushido
- Aktywność Jazda na rowerze
Zaczynamy na serio
Wtorek, 31 stycznia 2012 · dodano: 03.02.2012 | Komentarze 5
Ok, zaczynamy na serio.
Dzisiejszy target to 60-90 min EM, w tym 3x8 min SS (przerwa 5 min między interwałami).
SS to inaczej SteadyState Intervals, czyli jazda trochę poniżej progu mleczanowego. U mnie oznacza to łącznie 24 min z mocą ok. 252W
Zrobione. Wysiłek umiarkowanie ciężki.
- Sprzęt Tacx Bushido
- Aktywność Jazda na rowerze
Pierwszy raz nie musi być trudny ;)
Poniedziałek, 30 stycznia 2012 · dodano: 03.02.2012 | Komentarze 0
Programy treningowe z TCC praktycznie bez wyjątku ogniskują się na wtorku, czwartku, sobocie i niedzieli. Jedyny wyjątek to pierwszy tydzień, gdy trzeba pokręcić w poniedziałek. No to pokręciłem.
Wymóg to 45-60 min EM. EM to EnduranceMiles, czyli jazda z umiarkowanym natężeniem wysiłku, w moim przypadku jest to HR 86-156, a moc 126-204.
Zrobione bez problemu.
- Czas 01:00
- Sprzęt Tacx Bushido
- Aktywność Jazda na rowerze
Time-Crunched Cyclist - jedziemy z koksem
Niedziela, 29 stycznia 2012 · dodano: 03.02.2012 | Komentarze 0
Tak się złożyło, że należę do tej grupki roweromaniaków, która nie dysponuje mnóstwem czasu na realizowanie swojej pasji. W zasadzie to mam go momentami bardzo mało - czy to przez inne zainteresowania, czy przez robotę i inne kwestie które zajmują życie dorosłego człowieka.
To nie znaczy, że nie znajdowałem czasu w ogóle. Znajdowałem, tyle że w dni robocze wieczorami i nocą - z reguły o porach gdy inni już wracali ;), a w weekendy tak wcześnie, że nikt nie chciał ze mną jeździć ;).
Do tego cały czas tkwiłem w przekonaniu, że to za mało żeby jeździć na wyższym poziomie - wziętym głównie z tego, że przy takim trybie cholernie trudno było mi wpasować się w program Friela czy kalendarze treningowe MR.
Błędnym przekonaniu jak się okazało.
Otóż jest taki pan co się nazywa Chris Carmichael, który miał podobny problem jak ja - i zapewne multum innych pasjonatów po trzydziestce. W odróżnieniu od nas szaraczków ten pan miał jednak jedną fajną cechę. Otóż był zawodnikiem (niegdyś) a jest trenerem i twórcą własnej szkoły treningu, z jakimiś tam sukcesami po drodze. Jeden z sukcesów ma na imię Lance ;)
Otóż ten pan pogłówkował swoją mądrą i doświadczoną głową, zebrał do kupy swoje doświadczenia trenerskie, dorzucił trochę innych składników (np. żywienie, regenerację) i wypuścił na rynek w postaci książki Time-Crunched Cyclist.
W tejże książce opisał w ciekawy i przystępny sposób jak zajęty IWR (Inne Ważne Rzeczy) i cierpiący na chroniczny brak czasu cyklista może zbudować wydolność pozwalającą bez większego problemu znieść intensywny kilkugodzinny wysiłek, czyli typowy dystans maratonu czy - przy nieco mniejszej intensywności - solidny wypad w góry.
Jak? Trenując. Intensywnie trenując, bo brak czasu musisz rekompensować intensywnością. Stąd duży nacisk na jazdę na progu oraz interwały na maksymalnym poziomie wysiłku.
I tyle ;)
W zasadzie robiłem tak wcześniej, intuicyjnie kręcąc podjazdy w tygodniu a w weekend zaliczając kilkadziesiąt km w terenie. Ale nigdy w sposób zaplanowany, z pulsometrem czy pomiarem mocy – i co najważniejsze ze wsparciem kogoś, kto się zna.
No więc jutro zaczynam i jestem autentycznie ciekaw co to będzie. Howgh.